Szkoda całkowita z OC sprawcy i z własnego AC

Ostatnia aktualizacja: 14 maj 2020

Czym jest szkoda całkowita?

Istnieją dwie sytuacje, w których zgodnie z prawem ubezpieczyciel może ogłosić szkodę całkowitą. W pierwszym przypadku ma to miejsce, kiedy samochód uległ tak wielkim uszkodzeniom i deformacjom, że praktycznie niemożliwe jest przywrócenie go do stanu używalności. Czy jeżeli zatem pojazd da się naprawić, to ubezpieczyciel może oficjalnie ogłosić jego szkodę całkowitą? Okazuje się, że tak i nawet dzieje się to bardzo często. Ma to miejsce wtedy, gdy koszty naprawy przekraczają całkowitą wartość samochodu lub w sytuacji, gdy przysparzają one zbyt wiele trudności, np. ze względu na trudno dostępne części. Statystyki pokazują, że im pojazd jest starszy, tym wzrasta szansa, że ubezpieczyciel stwierdzi szkodę całkowitą.

Co różni szkodę całkowitą z OC i AC?

Szkoda całkowita z OC sprawcy może być stwierdzona tylko i wyłącznie w sytuacji, kiedy koszt naprawy samochodu przekraczałby jego całkowitą wartość sprzed wypadku. Kiedy są one choćby niewiele mniejsze wówczas mowa o szkodzie częściowej – stwierdzenie szkody całkowitej byłoby bowiem niezgodne z prawem.

Nieco inaczej sytuacja wygląda, kiedy korzystamy z dobrowolnej polisy AC. W zależności od umowy jaką podpiszemy z danym ubezpieczycielem, o szkodzie tego typu będzie można mówić, kiedy koszt naprawy pojazdu przekroczy 60–80 procent jego wartości sprzed wypadku.

W obu przypadkach procedura wypłacania odszkodowania jest taka sama. Wylicza się ją, odejmując od siebie wartość samochodu przed uszkodzeniem od jego wartości po wypadku. Otrzymany wynik będzie stanowił kwotę, którą uzyskamy od ubezpieczyciela. Aby to zobrazować, możemy przyjąć, żeprzed wypadkiem nasze auto warte było 45 tys. złotych, a po incydencie rzeczoznawca samochodowy ustalił jego koszt na 15 tys. złotych. Zgodnie z wytycznymi powinniśmy uzyskać 30 tys. złotychodszkodowania.

W przypadku dobrowolnego ubezpieczenia AC pod uwagę brana jest również suma ubezpieczenia, czyli maksymalna kwota, jaka może zostać wypłacona. Jeżeli twój pojazd ulegnie całkowitemu zniszczeniu, nie będziesz mógł z tego tytułu ubiegać się o wyższe odszkodowanie, niż to, które ustaliłeś z ubezpieczycielem. Warto również pamiętać, że od momentu wypłacenia świadczenia umowa traci ważność, więc jeżeli dalej chcesz korzystać z usług danego ubezpieczyciela, musisz podpisać z nim nowy dokument.

Szkoda całkowita – i co dalej?

W przypadku szkody całkowitej uszkodzony samochód wciąż pozostaje twoją wyłączną własnością, więc jest kilka możliwości, co dalej z nim zrobić. Czasami warto podjąć próbę jego naprawy, jeżeli w ogóle istnieje taka możliwość. Historia zna sporo przypadków, w których szkoda całkowita została stwierdzona na podstawie stosunkowo niewielkich i możliwych do zreperowania usterek. Ma to związek z tym, że towarzystwa ubezpieczeniowe uwzględniają koszty robocizny najdroższych autoryzowanych warsztatów oraz biorą pod uwagę cenę wyłącznie oryginalnych części.

Pojazd można także sprzedać. Biorąc pod uwagę, że we wszystkich większych miastach istnieją skupy samochodów uszkodzonych, nie powinno to przysporzyć wielu trudności. Nie możesz zapomnieć o dopełnieniu wszystkich formalności. Poza obowiązkowym sporządzeniem umowy w dwóch egzemplarzach, warto pamiętać, że od dnia sprzedaży masz 14 dni, aby poinformować o tym swojego ubezpieczyciela oraz 30 dni na zgłoszenie tej transakcji do wydziału komunikacji.

Kiedy nie jesteśmy pewni, jakie kroki najlepiej podjąć – wystarczy, że zgłosimy się do ubezpieczyciela, który jest zobligowany nam pomóc. Zgodnie z wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego dotyczącymi likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych:

W przypadku wystąpienia szkody całkowitej, zakład ubezpieczeń powinien udzielić uprawnionemu pomocy w zagospodarowaniu pozostałości pojazdu, np. na prośbę uprawnionego, przedstawić samodzielnie ofertę zakupu pozostałości za cenę zgodną z zaproponowaną przez zakład ubezpieczeń wyceną bądź wskazać podmiot, który jest gotów nabyć pozostałości za tę cenę.

Kiedy warto złożyć odwołanie?

Czujesz się pokrzywdzony przez ubezpieczyciela? Masz pewność, że twoje odszkodowanie zostało sporo zaniżone? Takich osób jest stosunkowo dużo, dlatego warto dochodzić swoich praw i pisać odwołania. Jeżeli ubezpieczyciel zaniżył wartość twojego samochodu sprzed wypadku musisz poprzeć to odpowiednimi argumentami. Pomocna będzie umowa kupna pojazdu, jeżeli transakcja odbyła się stosunkowo niedawno. Możesz również zatrudnić niezależnego rzeczoznawcę, który sporządzi wycenę wartości pojazdu po wypadku. Czasami okazuje się, że ubezpieczyciel celowo zawyżył jego koszt. Sporządzając taki dokument musisz być jak najbardziej konkretny i precyzyjny oraz podawać jak najwięcej szczegółów. W taki sposób również powinieneś zawrzeć swoje oczekiwania wobec ubezpieczyciela, czyli podać konkretną kwotę, której oczekujesz. Możesz także wyrazić oczekiwanie na zmianę kwalifikacji szkody z całkowitej na częściową.

Niezależnie od tego czy towarzystwo ubezpieczeniowe przyjmie czy odrzuci twoje odwołanie, będzie musiało swoje stanowisko zawrzeć na piśmie. Ewentualna odmowa nie jest jednoznaczna z porażką, a otwiera przed tobą sporo innych możliwości. Możesz bowiem zwrócić się do firmy skupującej odszkodowania, która zaoferuje ci odpowiednią dopłatę do odszkodowania bez konieczności wchodzenia na drogę prawną. Możesz również udać się po pomoc do Rzecznika Finansowego, u którego zawnioskujesz o interwencję lub o postępowanie polubowne. Wejście na drogę sądową będzie ostateczną opcją z której możesz skorzystać, jednak warto robić to dopiero wówczas, kiedy wszystkie poprzednie kroki zawiodły.

Podobne wpisy
Jeśli masz pytania to zapraszamy do kontaktu pod ogólnokrajowym numerem infolinii
Koszt za minutę wg. stawek operatora
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.