Stłuczka na drodze – czy wzywać policję?

Ostatnia aktualizacja: 22 luty 2022

Po tym, jak weszły w życie nowe, drastycznie wyższe stawki mandatów, możemy się zastanawiać, czy każdorazowo do wypadków konieczne będzie wezwanie funkcjonariuszy. Przypominamy, jakie są procedury w tej kwestii i kiedy policjant będzie niezbędny na miejscu zdarzenia. 


Wezwanie funkcjonariuszy do stłuczki nie zawsze jest konieczne


Stłuczka na drodze to nic innego, jak zwykła kolizja. Oznacza to, że w takim zdarzeniu uszczerbek ponoszą tylko nasze pojazdy i żadna z osób nie została ranna ani poszkodowana. Jeżeli w takim zajściu potrafimy opanować emocje, ustalić spójną wersję zdarzeń i wskazać winnego całego zajścia, wówczas sytuacja jest bardzo prosta do rozwiązania. Wystarczy spisać zgodne oświadczenie sprawcy kolizji, złożyć pod nim swoje podpisy. Poszkodowany wówczas zgłasza się do ubezpieczyciela sprawcy po należne mu odszkodowanie za szkodę. Osoba, która spowodowała wypadek, musi natomiast pokryć ewentualne usterki z własnej kieszeni lub z wykupionego ubezpieczenia AC. 


Zgłoszenie stłuczki na policję – kiedy trzeba to zrobić?


Jak pewnie zdajemy sobie sprawę, nie wszystkie sytuacje można rozwiązać w taki stosunkowo prosty i szybki sposób. W kilku przypadkach wezwanie funkcjonariuszy na miejsce zdarzenia będzie koniecznością. Pierwszy z nich będzie wówczas, kiedy poza samochodami poważnie ucierpiały również osoby – czy to kierowca, czy pasażerowie. Podobnie wygląda sytuacja, jeżeli zauważymy, że jeden z kierowców spożywał wcześniej alkohol. Nawet jeżeli nie jest on bezpośrednim sprawcą zdarzenia, interwencja policji w takim przypadku będzie niezbędna. Może również przydarzyć się sytuacja, że pomimo szczerej chęci dogadania się i spisania oświadczenia, jedna ze stron nie posiada dokumentów, są one nieczytelne albo wzbudzają w nas pewne podejrzenia. Wówczas także nie warto ryzykować, tylko od razu wezwać policję, która zweryfikuje tożsamość wszystkich uczestników kolizji. Ostateczną i najbardziej typową sytuacją, do której policja jest najczęściej wzywania, to nieumiejętność porozumienia się. Każda ze stron broni swoich racji i nikt nie poczuwa się do winy – to idealna przykład sytuacji, którą rozstrzygnąć będzie mógł jedynie funkcjonariusz. 


Jaki mandat za stłuczkę?


Jeżeli na miejsce zdarzenia wezwaliśmy policję, będzie ona miała za zadanie zrekonstruować przebieg wydarzeń i tym samym ustalić osobę, która ponosi odpowiedzialność. Co za tym idzie – sprawca zostanie ukarany i może być to bardzo dotkliwa kara. Według nowych przepisów zostanie nałożone na nas minimum 1000 złotych grzywny za samo spowodowanie kolizji, a do tego doliczona zostanie jeszcze dodatkowa kara za dopuszczenie się konkretnego przewinienia. Oczywiście nie obejdzie się również bez punktów karnych i spodziewać możemy się co najmniej sześciu takich punktów. Co jednak w sytuacji, kiedy to obie osoby w podobny sposób przyczyniły się do powstania kolizji? Wówczas na oboje kierowców zostaną nałożone mandaty w podobnej kwocie. Jeżeli zatem sytuacja nas do tego nie zmusza, to lepiej odłożyć emocje na bok i spróbować odtworzyć przebieg zdarzeń, dochodząc do porozumienia. Wezwanie policji na miejsce kolizji może nas bowiem kosztować dwa razy więcej, niż naprawienie drobnej szkody.


Czy oświadczenie o zdarzeniu drogowym można wycofać?


Niejednokrotnie zdarzają się także sytuacje, że pod wpływem emocji i namowy drugiej osoby decydujemy się podpisać oświadczenie sprawcy kolizji. Może nam się wydawać to całkiem racjonalnym rozwiązaniem, w końcu unikniemy całkiem sporego mandatu. Po przeanalizowaniu sytuacji na chłodno często można jednak dojść do wniosku, że nasza decyzja nie wynikała z racjonalnych pobudek. Jednak nie wszystko stracone. Możemy bowiem wycofać się z pierwotnej wersji wydarzeń, którą podpisaliśmy. Warto w tej sytuacji napisać drugie oświadczenie, w którym umotywujemy naszą decyzję. Możemy powołać się na działanie w emocjach, pod wpływem silnego stresu bądź szantażu ze strony drugiego kierowcy. Jeżeli mamy jakiekolwiek dowody na poparcie naszych argumentów w takiej sytuacji będą miały one bardzo dużą wartość. Sprawa niestety może działać w dwie strony. Musimy liczyć się bowiem z sytuacją, kiedy będziemy chcieli uzyskać wysokie odszkodowanie na naprawdę naszego samochodu po kolizji, a ubezpieczyciel odmówi nam tego prawa. Umotywuje to właśnie wycofaniem się sprawcy z podpisanego dokumentu. 


Czy można zgłosić kolizję na policję po fakcie?


Jeżeli sprawca zdarzenia wycofał swoje oświadczenie, a my pozostajemy bez odszkodowania i z zepsutym samochodem, wówczas także mamy pewne pole do działania. Fakt o zaistnieniu kolizji nie musi być zgłaszany wyłącznie bezpośrednio po samym zdarzeniu. Osobiście możemy udać się na komisariat i zgłosić całe zajście. W tym przypadku czas oddziałuje na naszą korzyść. Po upływie wielu dni funkcjonariusze będą mieli bowiem nieco utrudnioną sytuację, jeżeli chodzi o wskazanie winnego. Dopiero, jeżeli policja ustali, kto jest bezpośrednim sprawcą kolizji, wówczas będziemy mogli ponownie ubiegać się o odszkodowanie. Może to dla nas oznaczać, że cała sprawa znacznie się wydłuży w czasie. 

 

Podobne wpisy
Jeśli masz pytania to zapraszamy do kontaktu pod ogólnokrajowym numerem infolinii
Koszt za minutę wg. stawek operatora
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.